Bądź piękna po zimie
Siła we włosach
Jeśli odpowiednio pielęgnowałaś włosy, prawdopodobnie bez większego uszczerbku udało im się przetrwać zimę. Być może są całkiem nieźle nawilżone, nie bardzo też zniszczyły się pod czapką. Co z tego, skoro większość z nas na wiosnę dopada inna okropna przypadłość – wypadanie. To wynik ubogiej w składniki odżywcze diety oraz mrozu, który spowalnia krążenie w mieszkach włosowych, a tym samym pogarsza odżywienie cebulek włosów. Jeśli więc po myciu na wannie zostaje więcej włosów niż zazwyczaj, czas zabrać się za intensywną regenerację. Świetne będą suplementy (np. ze skrzypem polnym, biotyną, cynkiem, tauryną), które naprawdę pomogą ci wzmocnić włosy i paznokcie, o ile będziesz je przyjmowała regularnie. W aptece zapytaj o kurację przeciw wypadaniu w ampułkach i przez trzy tygodnie wcieraj substancję w skórę głowy. Wymaga to trochę zachodu, ale warto. Jeśli jesteś w stanie zainwestować, genialne efekty da ostrzykiwanie skóry głowy osoczem bogatopłytkowym. Zabieg przeprowadza lekarz w gabinecie dermatologicznym lub medycyny estetycznej. Najpierw pobiera ci krew, a potem w specjalnej wirówce odwirowuje z niej osocze. Jest ono niezwykle bogate w czynniki wzrostu, które silnie stymulują procesy naprawcze w skórze i odżywiają osłabione cebulki włosów. 2–3 takie zabiegi sprawią, że włosy staną się mocniejsze i zacznie ich więcej odrastać.
Mocne paznokcie
I znowu ta uboższa w składniki odżywcze dieta. To ona sprawia, że na wiosnę twoje paznokcie nagle zaczynają się łamać i rozdwajać. Dietę możesz wzbogacić, ale zanim zobaczysz efekty, napraw zniszczenia, które już się dokonały. Choćbyś nie wiem jak bardzo miała ochotę na manikiur w wiosennych kolorach, przeprowadź teraz kilkutygodniowy detoks od lakieru do paznokci. Zamiast tego zainwestuj w dobrą odżywkę – najlepiej taką w formie kuracji, którą nakłada się na paznokcie codziennie. Zaprzyjaźnij się też ze szklanym pilnikiem, którym regularnie skracaj paznokcie, by nie dać im szansy na łamanie i rozdwajanie. Zapuścisz je, gdy już się zregenerują. W salonie możesz poddać się manikiurowi japońskiemu. Polega na wmasowaniu w paznokcie specjalnej pasty ze wzmacniającymi składnikami, a następnie ich wypolerowaniu. Paznokcie przez dwa tygodnie będą oszałamiająco lśniły. Po tym czasie zabieg warto powtórzyć. Już trzy sprawią, że twoje paznokcie staną się mocniejsze, odporne na rozdwajanie i gotowe na najbardziej efektowne wiosenne stylizacje.
Promienna skóra
W radosnych promieniach wiosennego słońca twojej skórze brakuje blasku? Nic dziwnego, wystawiona na gwałtowne zmiany temperatur przy przechodzeniu z domu na zewnątrz, suche, ogrzewane kaloryferami powietrze albo mróz, mogła stać się podrażniona i przesuszona. Tym samym, zamiast wyglądać świeżo i promiennie, może mieć nieco szary koloryt. Do formy przywrócą ją kosmetyki z kwasami o działaniu złuszczającym. Usuną martwe komórki naskórka, błyskawicznie poprawiając jej koloryt. U progu wiosny warto je wprowadzić do swojej codziennej pielęgnacji, pamiętając jednocześnie o wysokiej ochronie przed słońcem, bo skóry poddawanej eksfoliacji nie wolno opalać. Najwygodniejsze będą specjalne złuszczające toniki, którymi przecierasz twarz tuż po demakijażu. Są też kosmetyki w formie nasączanych płatków albo po prostu serum z kwasami. Pamiętaj, by złuszczającą pielęgnację zawsze stosować na noc i dopasować ją do potrzeb swojej cery. Jeśli jest tłusta lub mieszana, tego typu kosmetyki możesz stosować nawet codziennie. Jeśli jednak jest wrażliwa, ogranicz się do dwóch razy w tygodniu, by jej nie podrażnić. Jakie kwasy wybierać? Kwas migdałowy dla skóry delikatnej, kwasy AHA, by oczyścić pory, a kwas cytrynowy, by rozjaśnić przebarwienia.
Więcej witaminy…
Także twoja skóra potrzebuje wiosną więcej witamin. Zwłaszcza witaminy C. Jeśli stanie się stałym elementem twojej porannej pielęgnacji, możesz być pewna, że twoja cera w mig odzyska utraconą promienność. Powinna mieć formę serum, bo w każdej innej postaci nie działa tak skutecznie, oraz być zamknięta w ciemnej buteleczce, bo szybko się destabilizuje. Kilka kropel nałożonych pod krem nie tylko poprawi koloryt twojej skóry, ale też cały dzień będzie ją chronić przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. A to oznacza jedno: wolniejsze starzenie i młody, pełen blasku wygląd.
Gładkie ciało
Zawsze mamy nadzieję, że tak nie było, ale rozumiemy, że zimą mogłaś zaniedbać nieco pielęgnację ciała. Fakt, że otulając je tysiącem warstw, trochę się nie chce myśleć o regularnym nakładaniu balsamu. Sezon gołych łydek zbliża się jednak wielkimi krokami, czas więc przygotować skórę ciała na wiosenną odsłonę. Jeśli jest szorstka i przesuszona, co drugi dzień wmasuj w nią peeling. To często, więc by jej nie podrażnić, koniecznie niech będzie to peeling cukrowy (który dodatkowo jest ekologiczny, w przeciwieństwie do peelingów z plastikowymi kuleczkami). Balsam do ciała, a jeszcze lepiej masło, powinnaś teraz stosować nawet dwa razy dziennie. Spraw sobie taki o pięknym zapachu i zmysłowej konsystencji, by przyjemność stosowania była dla ciebie dodatkową motywacją do jego nakładania.